Niech ten desernik będzie wyrazem mojej tęsknoty za latem, beztroską i zieloną trawą. Miałam wstawić go na bloga dopiero na wiosnę, ale doszłam do wniosku, że przyda się trochę zieleni w tych szarych zimowych dniach!
Desernik ten uwielbiany jest przez wszystkich, którzy mieli okazję go próbować. Ma niezwykły delikatny smak oraz zachwycający powiew lata. To zdecydowane "must try" :)
Czas przygotowania: cała noc + 1h + 4h w lodówce
Składniki na spód:
- 200g herbatników (ciastek zbożowych lub ciasteczek maślanych)
- 70g masła
- 50g białej czekolady
- 2 łyżeczki jogurtu
Składniki na masę jogurtową:
- 6 dużych jogurtów greckich, każdy po 330g (Zott, Maluta, Pilos)
- 4 łyżeczki żelatyny w proszku
- 250g białej czekolady
- 1/2 szklanki likieru kokosowego lub rumu
- 2 łyżki miodu
Składniki na wierzch:
- 500g malin
- 2 galaretki o smaku malinowym
* nie polecam jogurtów Bakomy, greckiego z Biedronki oraz Mlekovity, kiepsko sprawdzają się przy odsączaniu
* polecam użycie jogurtów jednakowej firmy, pomieszanie jogurtów z różnych firm może doprowadzić do efektów ujemnych w postaci np. nie zgęstnienia ciasta
* zamiast likieru lub rumu możemy dodać 1 łyżkę miodu i 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii ( w pierwszym etapie) i 1/4 szklanki wody (w drugim etapie)
Dzień przed przygotowaniem deseru należy wyłożyć cały jogurt na sito wyścielone cienką gazą. Sito zawiesić na dużej misce, tak aby woda z jogurtu swobodnie się w niej zbierała. Całość wstawić do lodówki na ok. 16-24h.
SPÓD:
Herbatniki pokruszyć, wymieszać z roztopionym masłem, roztopioną czekoladą i jogurtem. Włożyć do okrągłej formy o średnicy 28cm (ewentualnie do formy prostokątnej o wymiarach 20 cm x 30 xm). Wyrównać powierzchnię i uklepać. Wstawić do lodówki.
Przygotować galaretki, ostudzić.
MASA JOGURTOWA:
Żelatynę zalać 1/3 szklanki ciepłej wody, wymieszać i odstawić na 10 minut. Do rondelka włożyć połamaną na kosteczki czekoladę, dodać miód, połowę ilości likieru lub rumu. Podgrzewać na małym ogniu, cały czas mieszając. Gdy powstanie gładka masa, odstawić z ognia i ostudzić. Gdyby masa z czekolady nagle zgęstniała i zbryliła się, wystarczy dodawać po łyżce odsączony jogurt ( w sumie około 3-4 łyżek) i energicznie mieszać. Masa na pewno zrobi się płynna i rzadka.
Masę wlać do jogurtu, ale jeszcze nie mieszać. Do rondelka po masie włożyć namoczoną żelatynę, dodać resztę likieru lub rumu. Podgrzewając mieszać, aż żelatyna całkowicie się rozpuści. Nie doprowadzać do zagotowania. Odstawić z ognia i jeszcze przez chwilkę mieszać, aż będziemy mieć pewność, że nie pozostały ziarenka nierozpuszczonej żelatyny. Jeśli ilość likieru lub wody nie będzie wystarczająca do rozpuszczenia się żelatyny, możemy dodawać po łyżce dodatkowy likier lub wodę.
Żelatynę przestudzić przez kilka minut. W międzyczasie wymieszać jogurt z masą czekoladową. Połączyć powstałą masę jogurtową z żelatyną w następujący sposób: dodać łyżkę masy jogurtowej do żelatyny i energicznie wymieszać. Dodać kolejną łyżkę i znów wymieszać. Czynność powtórzyć 3krotnie. Rozprowadzoną w jogurcie żelatynę dodać do reszty masy jogurtowej i dokładnie wymieszać szpatułą.
Masę jogurtową wyłożyć na spód. Równomiernie rozprowadzić i wyrównać. Jeśli będziemy dawać galaretkę, starajmy się rozprowadzić masę tak, aby nie powstały przerwy i galaretka nie uciekła na dno formy. Wyłożyć maliny, wstawić do lodówki.
Ostudzoną i gęstniejącą już galaretkę delikatnie wylać na maliny i wstawić do lodówki do zastygnięcia.
* Ja chłodziłam ciasto ok. 4h
SMACZNEGO!!! ( na pewno takie będzie! ;) )
* przepis pochodzi z Kwestii Smaku, lekko go zmodyfikowałam
uwielbiam takie desery na zimno, zwłaszcza serniki :)
OdpowiedzUsuńprzepiekne i przepyszne
OdpowiedzUsuńPyszniusi:)
OdpowiedzUsuńpowiało latem, a tu śniezycA:((
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! Dawno już nie jadłam ciasta z galaretką...
OdpowiedzUsuń